niedziela, 23 września 2012

Rozdział 7. SEX BEZ ZOBOWIĄZAŃ.





Diana prychnęła na cały głos, po czym roześmiała się znacznie rozluźniając napiętą atmosferę panująca w pojeździe. Nastolatka spojrzała rozbawiona na Stefana po czym wzięła do ust alkohol i poczęła go popijać.

-Jesteś walnięty.- stwierdziła Diana znowu się śmiejąc
-Obiecuję co, ze ta jednodniowa wycieczka zmieni Twoje nastawienie na temat mojej osoby.- wyjaśnił jej Stefan
-Nie wątpię.- odparła nastolatka, po czym poczęła oglądać widoki za oknem

***

-Damon !!!- krzyknęła Elena wbiegając z samego rana do rezydencji Salvatorów
-Tak kochanie ?- spytał jej czule wampir, obejmując ją w pasie
-Widziałeś może Dianę ?- spytała brunetka
-Pewnie pojechała gdzieś ze Stefanem.- Damon wzruszył ramionami, całując ją po szyi
-Ze Stefanem ?- Elena była znacznie zdziwiona
-Tak, mój młodszy braciszek chyba pierwszy raz od czasu kiedy cię zobaczył zakochał się.- powiedział Damon, a Elena zamiast szczęścia lekko zasmuciła się. Dziwnie się czuła wiedząc, ze jej były chłopak, którego właściwie nadal w jakimś sensie kocha umawia się z jej siostrą.
-To dobrze.- nastolatka skłamała, po czym odwróciła się na palcach w kierunku drzwi
-Elena..- ciągnął się za nią głos Damona- Czy ty nadal czujesz coś do Stefana ?- spytał ją po chwili wampir
-Tak, znaczy nie, znaczy ja ciebie kocham, ale spieszę się.- brunetka myślała, ze zdąży się szybko wymknąć z domu, jednak taka rzecz się nie przytrafiła, a przed nią stanął Damon, rzucający na nią swój urok
-Co czujesz do Stefana ?- spytał poważnym tonem
-Kocham go.- powiedziała szybko
-Zdradziłaś mnie z nim ?- spytał ze łzami w oczach
-Spaliśmy ze sobą tydzień przed przyjazdem Diany, miałam ci powiedzieć, ale nie wiedziałam jak.- odparła. Po chwili urok zszedł z dziewczyny, a ona cała pobladła.
-Jak mogłaś mi to zrobić ?- krzyknął, cały zalany łzami
- Ja naprawdę nie chciałam, to był jeden wyskok to się już nigdy nie powtórzyło i już nie powtórzy, ja kocham ciebie Damon.- broniła się
-Kochasz mnie i tak to okazujesz ?- spytał wściekły, przecierając mokre oczy- Całując się z nim kiedy myślisz, że nie widzę, uprawiając z nim seks, kiedy mnie nie ma w domu?- Damon zadawał kolejne pytania
-To nie tak…- mówiła wściekła na samą siebie
-A jak, cholera powiedz mi w takim razie jak ?- spytał wściekły
-Nie wiem jak to się stało, ja po prostu go nadal kocham i nie potrafię wybrać ciągle.- Elena wzruszyła ramionami
-Mam w dupie Twoje cholerne wybory, dla mnie nie istniejesz, znajdę sobie kogoś kto postawi mnie na pierwszym miejscu, a nie tak jak ty zawsze na drugim.- krzyknął starszy Salvatore, wypychając nastolatkę za drzwi swojego domu

Starszy Salvatore usiadł na kanapie, popijając dużymi łykami swojego ulubionego Jacka Danielsa, który jako jedyny nigdy go nie zdradził. Mężczyzna siedząc na kanapie przypomniał sobie pewien moment, o którym też nie mówił Elenie myśląc iż to właśnie wtedy był ten jednorazowy wyskok…

~~RETROSPEKCJA OKOŁO DWA MIESIĄCE TEMU~~

Damon Salvatore szedł zadowolony do swojego domu. Wampir cieszył się, że wreszcie ujrzy swoją ukochaną, ze będzie mógł ją przytulić i pocałować, ze ona wreszcie jest całkowicie jego i nie musi się nią dzielić ze swoim bratem.
Elena Gilbert siedziała w sypialni młodszego z Salvatorów- Stefana. Nastolatka spoglądała maślanymi oczami na wampira, który nie mógł również wydusić z siebie nawet jednego słowa. Po chwili blondyn podszedł do dziewczyny i usiadł naprzeciwko niej.

-Eleno ja nadal cię mocno kocham.- wyznał szczerze, serce Stefana pomimo iż z kamienia zaczęło teraz w pewnym sensie na nowo bić
-Ja Ciebie też Stefanie…- ciągnęła smutna nastolatka, po jej twarzy spłynęła łza
-Zostaw Damona, wyjedziemy i zaczniemy nowe życie razem.- zaproponował Stefan
-Ja, nie mogę zostawić tutaj wszystkiego Stefanie, po prostu nie mogę, ale wiedz, ze cokolwiek by się nie działo to Ciebie kochałam i kocham najmocniej.- wyznała mu nastolatka, po czym zbliżyła swą twarz do jego i wpiła się w jego rozpalone już usta. Pocałunek był długi i bardzo namiętny, a towarzyszyły mu różne dotyki ze strony Stefana na Gilbertównie.- Do zobaczenia Stefanie.- powiedziała Gilbertówna, odrywając się od młodszego Salvatore

Tej całej sytuacji przyglądał się z zaciekawieniem Damon, który jak powszechnie mówiono nie miał serca i liczył tylko na sex, jednak wcale tak nie było, a raczej całkowicie odwrotnie. Po twarzy wampira spłynęła jedna, wielka łza, nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć, więc, aby nie zepsuć jego związku z Eleną postanowił kompletnie nic nie mówić, zapomnieć, jednak czy zapomnienie przychodzi aż tak łatwo, a zwłaszcza w sytuacji kiedy my tego naprawdę pragniemy ?

~~TERAŹNIEJSZOŚĆ~~

-Cholerna dziwka i nic więcej.- krzyknął na cały dom. Damona nie bolało to, ze kobieta kochała jego brata, ze z nim sypiała i całowała się, jednak bolało go to, ze nie miała na tyle odwagi, aby się przed nim do tego przyznać, że była tchórzem, że sypiała z nim, dając mu niezliczoną ilość nadziei na to, ze kiedyś pokocha go tak jak kocha i kochała Stefana.- Po co marnować czas na kogoś takiego.- prychnął po chwili wrzucając zdjecie Eleny, które miał w portfelu do kominka

***

Przystojny blondyn zaprowadził Dianę do jednego z barów, w którym oboje usiedli przy stoliku zamawiając drinka. Dziewczyna była wyjątkowo rozbawiona, patrząc na rozluźnionego Stefana, który poradził sobie z ową czynnością bez jej pomocy.

-To o czym chciałeś pogadać blondasku ?- spytała Diana
-O nas, Diano ja ciebie kocham.- wyznał wampir
-Och Stefan, ja też coś do Ciebie czuję, ale mogę ci nawet przeliterować, że to jest PRZYJAŹŃ i nic więcej.- odparła brunetka, kończąc drinka
-Doprawdy ?- wampir podszedł bliżej i wpił się w jej rozpalone wargi. Nastolatka odepchnęła go od siebie, po czym przetarła usta ręką.
-Nie wiem kogo chcesz oszukać Stefanie, ale ja widzę, ze Tobie nadal cholernie zależy na Elenie.- powiedziała Diana
-Nie, już nie, ona woli Damona.- powiedział strapiony blondyn
-Wcale nie, a nawet powiem ci, ze z nim zerwała, więc jako, ze jesteś tym jak to się mówi świętoszkowatym Stefankiem idź ją pociesz, pocałuj, prześpijcie się czy coś.- odparła wiedźma
-Jesteś cudowna, kocham cię.- młodszy Salvatore podszedł bliżej niej i pocałował ją w czoło
-Och kochanie powtarzasz się.- nastolatka roześmiała się na cały lokal, po czym powróciła do pałaszowania swego drinka
-Diana, cholera wszędzie cię szukaliśmy.- krzyknęła nagle Cassie, siadając naprzeciwko nastolatki
-Tak słucham, jestem dostępna w 100 %.- Diana roześmiała się
-Chodzi o Klausa.- powiedziała blondynka
-A mianowicie ?- spytała szybko brunetka
-To on jest łowcą, przespał się z tobą tylko dlatego, żeby mieć odrobinę krwi z twojego rodu, a fakt, ze jesteś wiedźmą, wzmacnia ją milionkrotnie.- wyznała Cassie
-Gówno prawda.- Diana pochłonęła również drinka Stefana
-Skoro mi nie wierzysz to jedź do niego i sama go spytaj.- zaproponowała jej blondynka
-Mam na niego rzucić urok, o to ci chodzi ?- spytała brunetka, przewracając oczami
-Wiedziałam, że mnie zrozumiesz.- nastolatka wstała- No chodź, razem z Adamem cię zawieziemy.- dodała rozpromieniona
-Lepiej być nie mogło.- powiedziała sarkastycznie, wstając ze stołka i idąc za przyjaciółką

***

Elena Gilbert siedziała na parapecie swojego pokoju zalana łzami, próbując napisać cos w pamiętniku, jednak nastolatka nie mogła się na niczym skupić, gdyż fakt, jak bardzo zraniła dzisiaj Damona, przekroczył wszelkie granice.
Nagle do pomieszczenia w którym była brunetka wdarł się przystojny blondyn. Stefan Salvatore spojrzał maślanymi oczami an swoją ukochaną, po czym podbiegł do niej i mocno do siebie przytulił.

-On mi nigdy nie wybaczy Stefanie.- wyszeptała mu do ucha dziewczyna, z trudem łapiąc oddech
-Wybaczy, zobaczysz wszystko będzie jeszcze dobrze.- mówił jej kojącym tonem młodszy Salvatore
-Ale ja nie chcę z nim być, w tym jednym Damon miał tą swoją cholerną rację, pomimo iż coś do niego czuję, to Ciebie będę kochała już na zawsze.- Gilbertówna spojrzała prosto w oczy Stefanowi i uśmiechnęła się szeroko
-Kocham cię Eleno.- powiedział blondyn, wpijając się w usta nastolatki- I zawsze kochałem.- dodał, łapiąc oddech
-Wybaczysz mi te wszystkie momenty kiedy cię zwodziła, kiedy cię zostawiłam ?- upewniła się kobieta
-Nie chowam długo urazy.- wampir lekko uśmiechnął się po czym  przytulił jeszcze raz Gilbertównę do swej klatki piersiowej, tak jak kiedyś kiedy mieli minimalne problemy i byli w sobie bezwarunkowo zakochani

***

Pod wieczór byli oni wszyscy już na miejscu, pod domem Klausa Michaelsona. Diana przeciągnęła się po czym wyszła z pojazdu.

-Powodzenia.- krzyknęła z samochodu Cassie
-Zobaczysz myliłaś się !- odkrzyknęła jej Diana, wchodząc bez uprzedniego pukania do ich domu. W salonie siedziała rozbawiona Rebekah, która tylko gdy ujrzała Dianę podbiegła szybko do niej i mocno ją do siebie przytuliła.
-Tak rzadko odwiedzać przyjaciółkę to skandal.- wampirzyca pokręciła karcąco głową
-Strasznie cię przepraszam, nie miała ostatnio w ogóle czasu, ale obiecuję, ze jeszcze to nadrobimy kochana.- powiedziała w jej stronę brunetka
-No mam taką nadzieję, Klaus jest u siebie jakbyś pytała.- pierwotna roześmiała się
-No tak, znasz mnie blondi. – Diana wywróciła znacząco oczami, po czym poszła wysokimi schodami prosto do sypialni pierwotnego

Kiedy tylko była u jej progu usłyszała jak owy pierwotny rozmawia ze swoim bratem Kolem.

-Wiesz, że ona w to wszystko uwierzyła ?- roześmiał się na cały głos Klaus
-W to, ze ją kochasz ?- spytał rozbawiony kol
-Tak i dlatego poszła ze mną do łóżka, a mi chodziło tylko o odrobinę jej krwi.- powiedział Klaus
-No, ale musisz stwierdzić, ze ma świetne ciało. – ponaglił go brunet
-Och ciało to ona ma wspaniałe, ten  biust, nogi ohhh.- rozmarzył się po chwili pierwotny
-Jak mogłeś ?!- krzyknęła Diana, wbiegając do pomieszczenia- Nie łatwiej było spytać czy dam ci odrobinę tej cholernej krwi, zamiast wykorzystywać mnie seksualnie ?- spytała wściekła
-Ale to nie tak, znaczy ja wykorzystałem cię, ale czuję coś do Ciebie.- bronił się pierwotny, jednak Diana w tymże momencie wybuchła śmiechem
-Chyba nie sądzisz, ze jestem tak naiwna jak Elena ?- prychnęła brunetka-  Nie odzywaj się już do mnie kochasiu. – dodała rozpromieniona, po czym wyszła z pomieszczenia i pobiegła prosto do Mystic Grilla, żeby się po prostu upić.

Po kilku chwilach była ona już na miejscu. Dziewczyna usiadła przy samym barze, obok jak się chwilę później okazało znanego jej Damona Salvatore.

-Ciężki dzień co ?- spytała Diana, pijąc wódkę
-Nawet nie wiesz jak.- wyznał szczerze brunet
-Coś nie tak w związku idealnym ?- spytała Diana pijąc następny kieliszek wódki
-No bo to było tak, ze ta cholerna Elena twoja siostrzyczka poszła do łóżka z moim braciszkiem Stefankiem i ta suka mnie zdradziła, rozumiesz to ślicznotko ?- spytał lekko ,,wzięty’’ Damon
-Jak cholera kochasiu, jak cholera.- wyznała szczerze nastolatka- Bo wiesz ja właściwie byłam pewna, ze Klaus coś do mnie czuje, ze będziemy razem, ale okazało się, ze ten cholerny dupek po prostu chciał odrobinę mojej krwi, a dodatkowo mnie przeleciał bo jestem ładna.- Damon i Diana parsknęli śmiechem- A Stefan wyznał mi cholera jasna miłość, ale ja mu powiedziałam ,,Przyjaźń kolego, przyjaźń’’ no i poszedł do Elenki.- dodała wypijając ciurkiem Burbon.
-Czy nie uważasz, ze to niesprawiedliwe, ze to my zawsze cierpimy ?- spytał nagle Damon
-Jak cholera, jak cholera. Oni sypiają z kim chcą, całują się z kim chcą i mają gdzieś konsekwencje.- Diana roześmiała się
-Wiesz co mam genialny pomysł.- wyznał nagle starszy Salvatore
-Tak słucham  ?- spytała kobieta
-Sex bez zobowiązań ?- zaproponował wampir
-Pijemy razem, bawimy się, gadamy, znowu pijemy a później sex ?- upewniła się nastolatka
-Dokładnie.- wyznał Salvatore
-No to chodźmy kochasiu.- powiedziała Diana, ciągnąc za sobą starszego Salvatore.

Po chwili byli oni już na miejscu, w domu Salvatorów.
Damon zaczął całować rozpalone ciało nastolatki, która ciągle popijała tak jak jej kochanek alkohol. Mężczyzna zdjął z ciała nastolatki wszystkie jej ubrania, po czym złapał dłońmi miseczkę jej stanika, która miała spory rozmiar- 75 C. Mężczyzna podziwiał cudowny biust dziewczyny, który był wręcz fantastyczny.
Nastolatka nie chcąc pozostać mu dłużną również zdjęła wszystkie części garderoby z wampira po czym popchnęła go na ziemię i poczęła całować jego rozpaloną do czerwoności klatkę piersiową. Później wpiła się prosto w jego usta, ich języki tańczyły wspólny taniec a ślina mieszała się razem.
Wampir zdjął z nastolatki majtki po czym przeturlał ją w taki sposób iż ona była na dole. Po chwili starszy Salvatore szyderczo się uśmiechnął po czym wszedł w nią, dając nastolatce ogromną rozkosz, sobie w sumie również. Poruszał on się bardzo szybko, jednak dziewczynie się to w odróżnieniu od Eleny bardzo podobało, gdyż nie chciała ona kogoś kto będzie tak delikatny jak Stefan czy tak beznadziejny jak Klaus.
Po chwili oboje przestali wydawać z ust róże dziwne dźwięki i opadli zmęczeni na siebie. Kiedyś Salvatore powiedziałby w takiej chwili, ze kogoś kocha jednak on wpił się powtórnie w namiętne usta dziewczyny, a  ta odwzajemniła pocałunek z łatwością.

-Co powiesz na whisky ?- zaproponowała Diana
-Jeszcze pytasz.- prychnął starszy Salvatore, po czym oboje całkiem nadzy poszli napawać się alkoholem w przerwach tańcząc dziwne tańce i całując  się.

______________________________________________________

TEN ROZDZIAŁ CAŁKOWICIE I BEZAPELACYJNIE DEDYKUJĘ SKYLER, BEZ KTÓREJ NIE ODWAŻYŁABYM SIĘ NA TAKI KROK NA TYM BLOGU, JEDNAK DZIĘKI NASZEJ CUDOWNEJ ROZMOWIE NA SKYPIE NAD RANEM WIEDZIAŁAM JUŻ JAK POTOCZY SIĘ DALEJ TEN ROZDZIAŁ I JAKO, ZE CHCIAŁAŚ GO PRZECZYTAĆ JUŻ WCZEŚNIEJ TERAZ MOŻESZ SIĘ NIM CIESZYĆ DO WOLI, JESTEŚ ŚWIETNA I MYSLĘ, ŻE OWY ROZDZIALIK PRZYPADNIE CI DO GUSTU... :))) HEHESZKA ZE SPECJALNĄ BUŹKĄ ;D.