Klaus zbudził się pierwszy i z wielkim zamiłowaniem podziwiał ciało kobiety, którą udało mu się uprzedniej nocy zdobyć, niezwykłej kobiety z niezwykłej rodziny, która była czarownicą.
Diana otworzyła lekko powieki, po czym podeszła do hybrydy i
pocałowała ją w czoło.
-Dobrze, ze dzisiaj sobota.- stwierdził Klaus
-Bardzo dobrze.- powiedziała Diana, poprawiając wampirowi
jego kosmyk włosów- Dzisiaj jadę z Eleną poznać uroczego Jeremiego Gilberta,
wiesz to w końcu tez moja rodzina a no i wspominała tez o tym, ze poznam
Alaricka, w sumie mam nadzieję, ze będzie fajnie.- nastolatka wzruszyła
ramionami
-A kiedy powiesz jej o Nas ?- spytał Klaus lekko dotykając
jej ciała
-Hmm, nie wiem, wiesz trudno mi sobie wyobrazić podejście do
mojej siostry i powiedzenie jej :,, Hej Elena słyszałaś może że sypiam z Twoim
największym wrogiem, który łaknie Twojej krwi, zrujnował ci życie i wiele razy
próbował zabić Twych najbliższych ?’’- stwierdziła sarkastycznie Diana,
wzruszając powtórnie ramionami
-Wampiry też się zmieniają.- powiedział Klaus z miną małego
szczeniaczka
-Ja to rozumiem, ale Elena bardzo wiele przez Ciebie
przeszła…- nastolatka zeszła z łóżka i podeszła do krzesła, zakładając na
siebie czyste ubrania
-Diano nie idź, proszę…- Klaus złapał ją mocno za rękę
-Obiecuję, ze wrócę, ale jestem umówiona.- Nastolatka
podeszła bliżej hybrydy i pocałowała ją w usta- Jeszcze będziesz miał mnie
dość.- dodała z uśmiechem , po czym wyszła z pokoju. Na korytarzu wpadła na
półnagiego Kola.
-Witaj piękna, w nocy było wszystko widać przez okno, masz
niezłe ciało.- powiedział szczerze
-Doprawdy, ty też widać nie próżnowałeś.- odparła nastolatka
-Masz racje, może kiedyś dwoje tak cudownych ludzi
złączyłoby się razem ?- zaproponował wampir
-Jeśli zniknął wszyscy inni mężczyźni, to wiesz gdzie mnie
szukać.- powiedziała z uśmiechem, po czym wyszła z domu pierwotnych i powróciła
do Salvatorów.
Kiedy tylko przekroczyła próg domu wpadła na nią Elena, która była ślicznie jak zawsze ubrana. Siostra spojrzała na nieogarniętą Dianę i lekko się uśmiechnęła.
-Hmm, nie wiedziałem, ze jesteś taka rozrywkowa, to was
dzieli.- krzyknął z kuchni Damon
-Miałam dosyć zajęta noc, daj mi minutkę na ogarnięcie się.-
powiedziała cicho Diana wbiegając na górne piętro domu
-Masz pół godziny !- krzyknęła Elena
Kiedy tylko Diana znalazła się na górze wpadła na umięśnioną
klatkę piersiową Stefana. Nastolatka zatonęła w jego zielonych oczach szybko
przywracając się do rzeczywistości, bo przecież praktycznie wybrała Klausa i
nie może robić nadziei młodszemu Salvatore.
-Przepraszam.- dziewczyna ruszyła przed siebie, lecz nagle
poczuła zdecydowany dotyk Stefana na swym nadgarstku.
-Poczekaj.- wymruczał cichym, kojącym ją głosem Stefan
-Czego chcesz ?- spytała nieświadoma
-Poszłaś wczoraj do niego, prawda ?- spytał, Diana nie
odpowiadała- Kochasz go.- oznajmił po chwili- Skoro tak jest to powiedz mi
prosto w twarz, że do mnie nic nie masz.- dodał, spoglądając prosto w jej
czekoladowe oczy
-Stefan.- Diana dotknęła dłonią policzka młodszego
Salvatore- Dobrze wiem jak bardzo okrutnie potraktowała Cię Elena i po prostu
nie chcę być taka jak ona, nie chcę cie stracić.- dodała, gładząc go po
włosach- Ale na razie nie mogę ci niczego obiecać, bo kocham Klausa.-
powiedziała po chwili
-On może ci zrobić krzywdę.- na twarzy Stefana malowała się
złość
-On się zmienił, przykro mi, że tak trudno Ci zrozumieć, że
jestem szczęśliwa.- odkrzyknęła Diana, po czym zamknęła się w swoim pokoju
Wściekła nastolatka znacznie uspokoiła się podczas zażywanej
kąpieli. Zaraz po tym zrobiła sobie makijaż, ubrała bordowy sweter i czarne
spodnie, po czym zeszła na dolne piętro domu gdzie byli wszyscy domownicy.
-Idziemy ?- spytała Diana siostry
-Jasne.- powiedziała wesoło nastolatka- Jeremy i Alarick już
nie mogą się doczekać.- dodała szczęśliwa
-Tylko nie daj się porwać jakiemuś pierwotnemu.- wymruczał
Damon do ucha Eleny
-Spokojnie Klaus mi nie straszny, zresztą idę z wiedźmą.-
stwierdziła dziewczyna
-Z bardzo dobrą wiedźmą.- odparła Diana, kłaniając się.- A
teraz mój przyszły szwagrze idź pogadaj trochę ze swoim młodszym bratem, gdyż
jest on w pewnym sensie u kresu załamania.- dodała Diana, po czym wyszła razem
z Eleną z rezydencji.
***
Zdziwiony Damon
poszedł na górne piętro domu, kierując się prosto do pokoju swojego brata,
ciekawiło go dlaczego miałby on mieć jakiś problem.
Starszy Salvatore bez pukania wszedł do niego. Stefan
siedział przy biurku i popijał krew z szklanki.
-I co stary, znowu wiewiórki ?- spytał z uśmiechem na ustach
Damon
-Zadziwię cię, tym razem 0 Rh+.- Stefan pokazał mu język, po
czym schował do szafki swój dziennik
-Znowu piszesz, hmm ?- spytał go starszy brat
-Wiesz od czasu, kiedy uporałem się że Elena wybrała Ciebie
zacząłem intensywniej wykonywać notatki.- powiedział Stefan z sarkazmem
-Mój zabawny brat, odpowiada mi z istną ironią, trzeba to
zapisać dla przyszłych pokoleń.- powiedział Damon, śmiejąc się
-Diana cię przysłała ?- spytał w końcu blondyn
-Sądzisz, że jestem na tyle wyrodnym bratem, że nie byłbym w
stanie z Tobą pogadać, jak kiedyś ?- spytał Damon, Stefan milczał- Ranisz…-
pisnął Damon, łapiąc się teatralnie za swoja klatkę piersiową
-Damon jak ja mam ją zdobyć ?- spytał w końcu Stefan
-Nie rozumiem w czym problem, jest wolna i ..- Stefan mu
przerwał
-Ona ma kogoś.- powiedział smutno
-Kim jest ten gnojek, na pewno jesteś od niego lepszy.- odparł
szczerze Damon
-Jest nim mój stary przyjaciel i Nasz wspólny znajomy Klaus
Michaelson.- Stefan z trudem przełknął ślinę
-Ona umawia się z pierwotnym ?- krzyknął na całe
pomieszczenie Damon- Czy ona zdaje sobie sprawę z tego co może się jej stać ?-
dodał rozgoryczony
-Ona doskonale o wszystkim wie, ale sądzi, że Klaus
przeszedł przemianę i dla niej jest inny.- młodszy Salvatore westchnął
-Weź ją siłą.- powiedział nagle Damon
-Ale w sensie że jak ?- spytał rozdrażniony blondyn
-Pamiętasz jak kiedyś zabrałem Elenę do na cały dzień,
piliśmy, tańczyliśmy, świetnie się bawiliśmy? To było wtedy kiedy się jeszcze
umawialiście, więc zabrałem jej wtedy telefon i bez niego stała się całkiem
inną zabawową osobą, uważam, ze potrzeba jej czegoś takiego.-odparł starszy
Salvatore
-A co jak mnie znienawidzi ?- spytał blondyn
-Wierz mi, gorzej to już chyba być nie może.- brunet pokazał
Stefanowi język po czym wyszedł zadowolony z jego pokoju
***
Dwie piękne brunetki stały przed dużym, białym domem,
zamieszkiwanym przez Jeremiego oraz Alaricka. Gilbertówny, gdyż obie
praktycznie nosiły owe nazwisko westchnęły głęboko po czym przekroczyły próg
domu, stąpając lekko w stronę salonu, gdzie siedzieli na krzesłach owi
mężczyźni. Kiedy tylko spostrzegli, że są one przed nimi mimowolnie wstali i
ścisnęli ich dłonie.
-Jeremy, Alarick to jest moja siostra Diana, Diana to mój
przyrodni brat, właściwie nasz Jeremy oraz mój nauczyciel historii, przyjaciel
rodziny Alarick.- przedstawiła ich nawzajem Elena
-Miło mi Was poznać, Elena wiele rzeczy mi o Was
opowiadała.- odparła z szerokim uśmiechem nastolatka
-Mam nadzieję, ze tylko superlatywy.- powiedział Jeremy
cichutko chichocząc
-Może napijecie się kawy ?- spytał Alarick
-Ja chętnie.- powiedziała Diana
-To ja też poproszę. –odparła Elena, siadając obok siostry
na krześle
-Powiedz Nam Diano coś o sobie.- powiedział Alarick
-Tak więc nazywam się Diana Meade, od czasu kiedy wywieziono
mnie jako niemowlę do rodziny zastępczej mieszkałam w Chance Harbor, gdzie
byłam członkiem tajemniczego kręgu, w którym próbowaliśmy odszyfrować magiczne
księgi naszych rodziców. Jestem czarownicą i co najgorsze jak się później
okazało, jestem wiedźmą, która ma w swych korzeniach mnóstwo czarnej magii, z
którą podobno sobie pewnego dnia nie poradzę. Kiedy tylko dowiedziałam się, ze
zostałam adoptowana postanowiłam za wszelką cenę odzyskać moją biologiczna
siostrę. Zerwałam wszelkie kontakty z kręgiem, który niestety przyjechał w moją
stronę, gdyż moi znajomi uważają, ze łowcy mogą za mną przyjechać i mogą chcieć
mnie zabić. Reasumując cieszę się, ze tu jestem, a obok siebie mam Elenę.- Obaj
mężczyźni byli całkowicie skołowani wypowiedzią nastolatki
-Moja była dziewczyna też była czarownicą.- powiedział nagle
Jeremy
-Może mogłabym z nią porozmawiać.- powiedziała radośnie
Diana
-Wątpię.- odburknął Jeremy
-Dlaczego ?- Diana zmarszczyła brwi
-Umarła.- powiedziała Elena –Umarła w trakcie ratowania mnie
przed Klausem, poświęciła swoje własne życie, abym nie musiała być bestią, abym
mogła ciągle normalnie żyć.- dodała smutno Gilbertówna, pociągając nosem
-Tak mi przykro, ja nie wiedziałam.- wyznała Diana
-Spokojnie, nic się nie stało, resztą ty też wiele
przeżyłaś.- powiedziała szczerze Elena
-A o to wasze kawy, zrobione przez mistrza.- Alarick podał
nastolatkom gorące napoje
-Dziękuje.- powiedziały chórem, śmiejąc się pod nosem
***
-Nie możemy wrócić do naszego Chance Harbor ?- spytała
znudzona Faye, bawiąc się włosami Jaka
-Nie, Faye, nie możemy.- odparła spokojnie Cassie
-Czujecie to ?- spytał nagle Adam
-Niektórzy się myją…- ciągnęła znudzona Faye
-Bardzo śmieszne.- burknął Adam- Chodzi mi o obecność
nieproszonych gości, czujecie ją ?- spytał powtórnie chłopak
-To muszą być łowcy.- wyznała Cassie
-Albo gorzej.- powiedziała nagle Melissa
-Gorzej ?- Cassie zmarszczyła brwi
-Wampiry.- powiedziała Melissa
-Dlaczego wampir, bądź wampiry miały chcieć nas zabić ?-
spytał Adam machając w różne strony rękami
-Oni nie chcą nas zabić, oni chcą jej.- powiedziała Melissa,
czarownica była w ciągłym transie
-Kogo ?- spytał Jake
-Diany.- Melissa zmarszczyła brwi, krztusząc się
***
-Miło było mi Was poznać.- powiedziała Diana, żegnając się z
Alarickiem i Jeremim
-Musisz do Nas częściej przychodzić, razem z Eleną jesteście
do siebie bardzo podobne.- odparł Alarick
-Jeśli zrobi mi pan tak cudowną jak dziś kawę mogę nawet
codziennie.- nastolatka zaśmiała się
-Diano, obrazisz się jeśli sama wrócisz do domu ?- spytała
Diany Elena
-Jasne, ze nie.- nastolatka podeszła bliżej siostry i
ucałowała ją w policzek- Do jutra.- dodała po czym obróciła się na palcach i
poszła przed siebie
Diana szła pustą drogą, nucąc pod nosem jakąś piosenkę,
która ciągle leciała w radiu domu Gilbertów. Nagle nastolatka poczuła czyjś
dotyk na swojej bladej szyi. Ten ktoś był nad wymiar silny i zaciągnął ją
prosto do swojego samochodu. Dziewczyna zapadła w natychmiastowy sen, z którego
kilka godzin później się wybudziła.
Nastolatka mrużyła niepewnie oczy, aż w końcu zdecydowana
ujrzała twarz znanego jej blondyna.
-Stefan ?- spytała niepewnie- Gdzie ja jestem ?- spytała
znowu
-Masz wódkę i wyluzuj, teraz ja ci pokarze jak się bawić.-
powiedział z triumfalnym uśmiechem, powracając do prowadzenia pojazdu.
Wow... Dopiero co przeczytała całego Twojego bloga i jestem zachwycona! :D najbardziej, dziwi mnie fakt, że Stefan mnie nie wkurza, a nawet zaryzykuję stwierdzenie, że jest fajny :O!!! :D Podoba mi się pomysł, ta cała Diana wydaje mi się bardziej podobna (z charakteru oczywiście) do Kath, niż do Eleny. ;) I ta braterska więź, pomiędzy Stefanem i Damonem, też spoko *.* A najlepsze jest to, że Delena jest razem!!! :D:D:D :* I inteligentne rady Damona, są naprawde zajebiste!
OdpowiedzUsuńCzekam na Nexta i zapraszam do mnie ;)
hah,boże dziewczyno nastraszyłaś mnie na gg,że aż się bałam czytać, a tu takie miłe zaskoczenie! Kocham kocham kocham i jeszcze raz kocham <3 naprawdę zazdroszczę ci talentu.
OdpowiedzUsuńAle zacznijmy od początku. no to tak, zajebisty poranek, z zajebistym mężczyzną u boku..hm..kurwa też tak chcę ;3 tylko czekam na takiego w realu i będzie zajebiście :D heheszka ;* Mam nadzieję,że dopóki to możliwe będzie jeszcze kilka takich scen z Klausem i Dianą *_* arriva :D
No i później poznawanie rodzinki zawsze spoko :D Alaric i jego słynna kawa. Jestem zdziwiona,że Diana whisky nie zaproponował :D heheszka ;*byłoby zajebiście, gdyby się razem upili ;) mrrrr <3 haha boże moja wyobrażnia już tam snuje jakieś scenki z tymi dwojga jak piją ;D haha i jeszcze Damon do tego! ale zajebiście by było! ;3 zrobisz coś kiedyś takiego dla mnie?;** Tak baaardzo prosze ;D heheszka :D
No ale jedziemy dalej ;)
Mhm... nie ma to jak dobra rozmowa braci <3 haha i Damon mnie zawsze musi rozpierdolić. "ranisz-pisnął" boże kurw czemu ja nie mam takiego brata albo chłopaka? To nie fair ;< hahah :D i w sumie dobrze,że starszy Salvatore, tak doradził, Stefciowi, bo całkowicie to popieram. Tak wiem, mówiłam,że jestem team Klaus ale heeej! komplikacje zawsze spoko, i przecież zawsze mogę zmienić zdanie ;> Skoro mówiłaś,że tyle rzeczy się wyjaśni no to kto wieee,.. ;> heheszka:D JAk na razie jaram się,że będzie rozdział, jak będą szaleć i pić wódkę :D Ostatnie słowa Stefana zajebiste "masz wódkę i wyluzuj" ja sie na takie coś piszę!seryjnie :D Ale czekam za rok, jak wbijesz to zaszalejemy:Djuż się raduję ;** huehue :D
Ciekawe tylko jak na to wszystko Di zareaguje, ale mam nadzieję,że będzie good i nie źle zaszaleje :D huehue :D
A co do łowców. Hm..nie źle nie źle.. licze na jakąś grubą akcje <3 heheszka ;*
podsumowując, każdy rozdział tutaj jest niezwykły i coraz bardziej kocham tego bloga, bo strasznie ale to strasznie podziwiam cię, za to,że piszesz tak wspaniale, i że jestem ci wdzięczna,że napisałaś do mnie w ten pamiętny dzień po mojej grubej imprezie (haha),bo teraz miałam zaszczyt już dostać dedykację od takiej świetnej pisarki,jaką jesteś :* liczę na szybkie nn ;*
Weeeny <3
Nie podoba mi się związek Diany z Klausem, ale ze Steffciem to co innego ^.^ Fajny rozdział. A Damon najlepszy jak zwykle, hehe...ach te jego teksty! Nie, no Damon powinien być z Faye...pasuję do siebie XD...No trudno, ale jest z Eleną, życie...Ach i jeszcze był KOL <3 Łiiiii....Ogólnie super, rozdział i sorcia, że taki krótki komentarz, ale za chwilę wychodze i się spiesze! Buźka :*
OdpowiedzUsuńWygląd bloga mi się bardzo podoba <33
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to genialny i przepraszam, że tak późno napisałam, ale wiesz szkoła, a do tego jestem chora itd. itp.
No, ale już jestem i komentuje ! Więc najlepsza scena Stefcio i Damonek - kocham te dwa gady razem. :D Teraz będę pisała gady, bo godzinę temu wpajałam o nich do mojego łba xd
Wypowiedzi starszego z braci jak zwykle tak jak w serialu - idealnie dopasowane. Ponownie powiem, że bardzo lubię połączenie Secret & Vampire. Jestem ciekawa o co chodziło Melissie. Chyba Klaus nie skrzywdzi mojej D. ? ;c
Już takim chamem to On nie może być. Co do Pierwotnego i Czarownicy to ciekawa z Nich para i nawet jeśli serce nie sługa, to Diana nie powinna z Nim być, albo powiedzieć wszystko Elenie. Przez Klausa nie żyje Bonnie, o mały włos Diana nie straciła siostry.
Kol jak zwykle półnagi xd Nie powstrzymałabyś się, czyż nie moja droga ? :D <3
Stefcio alkochol + złowieszcze plany + słuchanie rad Damona = naprawdę źle ze Salvatorem ;p
Buziaczki, czekam na NN i przepraszam za błędziory :D :*
49 year-old Executive Secretary Garwood McFall, hailing from Earlton enjoys watching movies like Pericles on 31st Street and Skiing. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Ford GT40. przejdz do tej strony
OdpowiedzUsuń